sobota, 7 maja 2016

Dodatki do ubioru

My kobiety mamy to do siebie, że lubimy dodatki. Biżuterie, paseczki, ozdoby na włosy i paznokcie. Oczywiście wszystko dla kobiet. Ja uwielbiam tak samo i biżuterie i inne dodatki, jednak odkąd pracuje w biurze, to muszę na to bardziej zwracać uwagę na to, co noszę.




Najciężej było z ozdobami do włosów. Z nich musiałam całkowicie zrezygnować. Przestawiłam się tak na prawdę na klasyczne czarne wsuwki i gumeczki bez żadnych dodatków.


Jeśli chodzi o biżuterie, to tutaj jest większa dowolność. Jednak z tego co obserwuje inne kobietki w biurze, raczej stawiają na coś delikatnego. Pierścionki i kolczyki (krótkie) nosi praktycznie każda. A na szyi, jak się coś pojawia, to bardzo delikatna zawieszka.


Ale przy bransoletkach, to jest ogromna różnorodność. Każda nosi to, co lubi. Jednak Pani ma chyba ich ze 30 sztuk, bo każdego dnia miesiąca ma inną. Ale każda jest równie piękna. Chyba też zacznę zbierać :P Ja jeśli chodzi o bransoletkę, to noszę delikatną i prostą z jedną zawieszką. Dlatego, że mam do niej sentyment i wygląda elegancko, więc pasuje do całego ubioru.

Na dzisiaj to tyle, niedługo napiszę kolejny biurowy wpis. Pozdrawiam!

piątek, 29 kwietnia 2016

Do biura nie możesz pójść sobie w czym chcesz. W większości (przynajmniej z tego co mi wiadomo) jest etykieta ubioru. Spodnie albo spódnice w kolanko i koszula najlepiej biała. Nie ma mowy o miniówkach, ogromnych dekoltach, czy bluzkach na ramiączkach.



Zimą kobiety mogą chodzić zarówno w spodniach, jak i spodniach. Spodnie oczywiście muszą być na kant. Żadne jeansy nie przejdą, no chyba że w czarnym kolorze i gładkie. Spódnica, tak jak już wspomniałam, w kolanko. Najlepiej szara albo czarna. Może mieć kieszonki, rozporki, ale wszystko z umiarem i najważniejsze, że musi być elegancko. Więc bez przepychu.

Góra, czyli koszula. Mogą być z długim i krótkim rękawem. Raczej białe, chociaż coraz więcej pracodawców akceptuje również inne kolory. Bluzki? Czasami można, jednak trzeba uważać z tym, bo jedni kierownicy je akceptują, inni nie. A zimą na wierzch obowiązkowo marynarka.

Buty? Schludne, a nie wyzywające. Nic więcej.

Myślicie, że to takie straszne? Nie. To całkiem przyjemne. Miło wchodzi się do miejsca, w którym każdy jest elegancki. To daje dobre wrażenie.


środa, 27 kwietnia 2016

Pierwsze zetknięcie z biurem

Od niedawna pracuje w biurze. Jest to dla mnie zupełnie nowy okres w życiu. I przyznam szczerze, że kilka rzeczy było dla mnie ciężkich na początku.


Po pierwsze, regularne wstawanie rano. Na studiach wiecie, jak jest. Śpi się, ile można i raczej nieregularnie. A tutaj, codziennie na 7 do pracy. Początki były mega ciężkie, teraz nawet daje rady zjeść śniadanie.

Druga sprawa, kultura pracy. Może to głupie, ale w każdym miejscu są takie niepisane zasady. W naszym biurze na przykład źle widziane jest mówienie do kogoś, jak widzimy, że pisze. Od razu patrzą na Ciebie spode łba. Albo tam nikt nie chodzi w wysokich szpilkach.

No właśnie 3 sprawa ubiór - to dla mnie ogromna zmiana. Z luźnych ubrań trzeba było przerzucić się na galowe ubranie i raczej grzeczne spódnice. Na początku czułam się nieswojo, jednak znalazłam ubrania, które są eleganckie i wygodne, więc teraz już nie czuję żadnego dyskomfortu.

MalinkaTredny, mój mały blog o moim małym świecie

Tak, dokładnie! O to mój mały blog, o moim małym świecie. Skończyłam studia, okazało się, że świat nie stoi otworem, ale mam rodzine, będę miała was drodzy czytelnicy, damy radę.

Na początek powiem tyle, że od zawsze gdzieś ta moda jest obecna w tym co robię. Uwielbiam ją, interesuje się na tyle na ile umiem.

Zapraszam was do śledzenia mojego bloga, pogłębiania razem ze mną choryzontów związanych z modą i co najważniejsze do pracy nad sobą. Wszystko co opisuje będę chciała opisywać z perpektywy mojej nowej biurowej pracy.

Zapraszam jeszcze raz do śledzenia wpisów!